Kolejny artykuł, który wprawił mnie w zakłopotanie. Zawołanie najbliższego spotkania lednickiego - "Jan Paweł II - liczy się świętość" - brzmi co najmniej dziwnie. Wzmianka na stronie organizatora niewiele wyjaśnia. Co znaczy to hasło? Czy że dla Jana Pawła II liczyła się świętość? Nie jestem specem od myśli i duchowości JP2, ale czy nie bardziej liczył się dla niego sam Pan Bóg? Może to hasło znaczy coś innego. Na przykład - że dla nas powinna się liczyć świętość, tak jak święty był Jan Paweł II? No, to by się zgadzało z lednicką i w ogóle polską histerią na punkcie osoby Jana Pawła II, naszego papieża. Czy może myśl przewodnia najbliższej Lednicy ma znaczyć, że Jan Paweł II w pierwszej kolejności nawołuje nas do bycia świętymi? Pokrętnymi argumentacjami można to jakoś wytłumaczyć.
Cały czas kołacze mi tylko w głowie pytanie: czy Jan Paweł II chciałby, żeby zamiast skupiać się na Panu Bogu, skupiać się na nim jako na wielkim szołmenie i inicjatorze takich fajnych spotkań?
Witaj:) czytam regularnie Twojego bloga i nie potrafie zgodzić sie z Toba w temacie lednicy. To juz drugi komentarz niepochlebny. Jakos nie potrafie zrozumiec sensu Twojej wypowiedzi. Spójrz na to moimi oczami. Czy lednica zrobila polskiej mlodzierzy cos zlego? Czy jest powodem jakiegos zla? Jesli tak to o tym zle powinnas napisac. Mysle ze jestes niesprawiedliwa w ocenie czegos co sie Tobie nie podoba. Ja rozumiem ze moze sie Tobie nie podobać ta cala otoczka medialna ten wielki krzyk, mi tez to sie nie podoba, ale dla mnie lednica jest bardzo ważna z innego powodu. Co roku doświadczam tam Boga i wspólnoty. Prosze Ciebie nie krytykuj czegos co nie jest zle a tylko sie Tobie nie podoba. Pozdrawiam robert.klein86@gmail.com
OdpowiedzUsuńO, to miło słyszeć głos krytyki, a nie pochwały :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nie potrafisz się ze mną zgodzić w temacie Lednicy, bo to znaczy, że ten temat wart jest jednak dyskusji. Niemniej wydaje mi się, że zamiarem autora (czyli moim :P) było tu jednak skrytykowanie (kolejny raz) histerii związanej z osobą Jana Pawła II. Że padło znowu na Lednicę, to po prostu zbieg okoliczności. Tępię wszystkie przejawy tej histerii, niezależnie, czy są związane z Lednicą, czy z czymkolwiek innym. Nie zawsze robię to na blogu, a może powinnam...
Co do Lednicy i "zła" - myślę - także po własnym doświadczeniu - że istnieje realne zagrożenie takiego zła, chociaż być może nie u wszystkich zagrożenie zła przekształca się w samo zło. Pisałam o tym już w ostatnim poście na temat Lednicy, więc pozwól, że nie będę się tu powtarzać :)
Ja podzielam Twoja niechęć do histerii ale mysle ze w przypadku hasła spotkania lednickiego to w lekką histerię wpadłas Ty:) czytajac Twoje slowa nie czuje ze krytykujesz histerię( choc faktycznie w jednym miejscu zdajesz sie to podkreślać) aje ze krytykujesz haslo jako niezgodne dogmatycznie. A to jest w koncu tylko haslo, skrót myślowy, za nim kryje sie treść ale jaka to bedzie wiadomo w czerwcu i byc moze sie okaże ze bedzie to faktycznie przejaw histerii a moze jednak okaże sie to wspaniałym hołdem oddamym Bogu? Pozdrawiam Robert
OdpowiedzUsuń