czwartek, 29 marca 2012

powrót

Jest taki poziom relacji z Bogiem, że da się ją wyrazić tylko przed Nim i przed sobą. Maksymalna intymność. Można mówić o owocach, ale nie o samej relacji, bo ona wymyka się wszelkim słowom, wszelkim obiektywizacjom.

I rewelacyjne rekolekcje Tischnera, w których padają słowa, że Bóg jest zawsze inny, że Bóg nie jest w naszej pamięci, że nie jest w czymkolwiek, co znamy. Jest zawsze przed nami. Jakiekolwiek doświadczenie Boga mieliśmy kiedyś, Bóg już w nim nie jest - jest teraz, jest właśnie w tym doświadczeniu. Choćby to była najczarniejsza ciemność, najsmutniejsza pustka. Bóg jest zawsze przed nami.