(...) On - Istniejący - jest Bogiem i Ojcem wszystkich, a my wszyscy jesteśmy braćmi, bowiem stanowimy dzieci Starego Przymierza zawartego na Synaju, który w Nowym Testamencie, jak wierzymy my - chrześcijanie - został odnowiony przez Chrystusa. Te dwa przymierza stanowią dwa stopnie jednej i tej samej religii bogoczłowieczeństwa, są dwoma momentami jednego bosko-ludzkiego procesu. W tym procesie ustanawiania przymierza między Bogiem a człowiekiem Izrael stał się narodem wybranym, któremu zostały przekazane Prawo i Prorocy. To przez niego od Przeczystej Dziewicy Maryi przyjął swoje "człowieczeństwo" wcielający się Syn Boży. Ta więź krwi nie zostaje zerwana i nadal trwa również po narodzeniu Chrystusa... I dlatego my, chrześcijanie, powinniśmy odczuwać i przeżywać to Jego pochodzenie jako przyłączenie do niewysławialnej tajemnicy widzenia Boga
Cóż więcej można powiedzieć w tym temacie?
P.S. Książka o Różańcu już wypożyczona i zaraz zabieram się za czytanie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz