sobota, 11 września 2010

pamiętać i być sobą

Kolejna lektura z gatunku czytanie dla siebie. Jana Pawła II Pamięć i tożsamość. Zagubiona w odmętach dziejów, znaleziona dopiero przy ostatnim wyjeździe z domu. Pozwolę sobie przytoczyć fragment z rozdziału 2, który mnie zafascynował:
Właśnie w tych ostatnich godzinach ziemskiego życia Chrystusa otrzymaliśmy chyba najpełniejsze objawienie o Duchu Świętym. Wśród słów, które wypowiedział wówczas Jezus, znajduje się także stwierdzenie bardzo znamienne dla interesującej nas kwestii. Mówi On, że Duch Święty przekona świat o grzechu (J 16,8). Starałem się wniknąć w te słowa i to doprowadziło mnie do pierwszych stron Księgi Rodzaju, do wydarzenia, które zostało nazwane grzechem pierworodnym. Św. Augustyn z niezwykłą wnikliwością scharakteryzował naturę tego grzechu następującej formule: amor sui usque ad contemptum Dei - miłość siebie aż do negacji Boga (De civitate Dei, XIV, 28). Właśnie amor sui - miłość własna - popchnęła pierwszych rodziców ku pierwotnemu nieposłuszeństwu, które dało początek rozszerzaniu się grzechu w całych dziejach człowieka. Odpowiadają temu słowa z Księgi Rodzaju: Tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło (Rdz 3,5), czyli będzie sami stanowili o tym, co jest dobrem, a co złem.

I ten właśnie pierworodny wymiar grzechu nie mógł znaleźć współmiernej rekompensaty w innej postaci, jak poprzez przeciwstawne amor Dei usque contemptum sui - miłość Boga aż do negacji siebie. Tutaj właśnie dotykamy tajemnicy odkupienia człowieka, a do tego poznania prowadzi nas Duch Święty. To On pozwala nam tak głęboko wniknąć w mysterium Crucis, a równocześnie pochylić się nad otchłanią zła, którego sprawcą i zarazem ofiarąstał się człowiek na początku swoich dziejów. Do tego właśnie odnosi się wyrażenie: przekonać świat o grzechu. A celem tego przekonywania nie jest potępienie świata. Jeżeli Kościół w mocy Ducha Świętego nazywa zło po imieniu, to tylko w tym celu, ażeby wskazać możliwość jego przezwyciężenia. Amor Dei usque contemptum sui ma takie właśnie wymiary. Są to właściwe wymiary miłosierdzia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz