Przychodzą czasem takie chwile, kiedy człowieka dręczy wręcz fizyczne poczucie swojej niegodności wobec ofiary Jezusa Chrystusa. Kiedy wypowiada słowa: Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, czuje, że to o wiele za mało. Że tego, co ma w sercu, nie zdołają wyrazić żadne słowa, że nijak nie dosięgnie poziomu, na którym godzien byłby przyjąć tę łaskę, tę Miłość. A kiedy mówi dalej: ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja, wie, że nie zasługuje nawet na to jedno Słowo. I chciałby powiedzieć: Panie, moja dusza nie będzie uzdrowiona od Twojego jednego słowa, to o wiele za mało, to niemożliwe.
Czy dla Boga istnieje cokolwiek niemożliwego?
Jak bardzo można obrazić Pana Boga, jeśli się taką myśl doprowadzi do końca!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz