środa, 21 lipca 2010

święci się modlą

Dostałam dziś wiadomość od koleżanki z duszpasterstwa akademickiego. Wiadomość była dla mnie niezwykła, ponieważ zawierała prośbę o modlitwę za tę dziewczynę, a konkretnie - odprawienie nowenny do św. Judy Tadeusza. W wiadomości był też podany link do tej nowenny, żebym sama szukać nie musiała (na stronie Adonai). Nigdy dotąd nie modliłam się żadną nowenną, bo nie przemawia jakoś do mnie ta forma pobożności ludowej. Jednak - skoro sama doświadczam dobrodziejstw modlitwy wstawienniczej, jak mogłabym odmawiać tego samego innym?

Przejrzałam więc tekst owej nowenny do św. Judy Tadeusza. Zobowiązałam się, więc ją odprawię, ale wróciły do mnie wszystkie dotychczasowe obiekcje związane z kultem świętych. Udało mi się dojść kiedyś do wniosku, że skoro prosimy o modlitwę wstawienniczą naszych żyjących znajomych, krewnych, kapłanów, to dlaczego nie możemy prosić o to samo świętych, którzy już oglądają Boże Oblicze? Jednak teraz, po przeczytaniu tekstu tej nowenny, myślę sobie, że teoria teorią, a w praktyce często traktuje się świętych jak małych bożków, którzy sami mogą coś nam dać. Zapomina się w tym o Panu Bogu. O tym, że to od Niego pochodzi wszelka dana nam łaska, a święci są tylko taką skrzynką kontaktową. Bardzo mnie to zasmuciło. Zwłaszcza że teksty niektórych innych modlitw na Adonai.pl jeszcze wyraźniej potwierdzają moją tezę.

Znalazłam tam jednak perełkę. Nowennę za wstawiennictwem (och, jak dobrze to było przeczytać!) św. Teresy od Dzieciątka Jezus - jednej z moich ulubionych świętych. Pozwolę sobie ten tekst tu zamieścić, ponieważ ujął mnie prostotą i zgodnością z nauczaniem Kościoła katolickiego.


Boże, nasz Ojcze, Ty wysłuchujesz próśb tych, którzy służą Ci wiernie. Święta Teresa ufała, że "Ty spełnisz jej wolę w niebie, skoro ona zawsze pełniła Twoją wolę na ziemi". Przez jej miłość do Ciebie, błagam wysłuchaj moją modlitwę, którą z ufnością do Ciebie zanoszę.

Ojcze nasz...

Panie Jezu, Synu Boży i nasz Zbawicielu, święta Teresa poświęciła swe doczesne życie dla zbawienia dusz i pragnęła "z nieba czynić dobro na ziemi", a jako Twoja umiłowana oblubienica zabiegała zawsze o Twoją chwałę. Przyjmij także moje oddanie się Tobie i przez jej wstawiennictwo udziel mi łask, o które z ufnością Cię proszę.

Zdrowaś Mario...

Duchu Święty, zdroju łaski i miłości, Ty w swoim uprzedzającym działaniu obdarzyłeś św. Teresę Bożą miłością, a ona wspaniałomyślnie na nią odpowiedziała. Teraz, gdy nie zaznaje spoczynku, lecz oręduje za nami w niebie. błagam Cię Duchu Pocieszycielu natchnij moją modlitwę i udziel mi łask, o które przez jej wstawiennictwo z ufnością Cię proszę.

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu...

Święta Tereso od Dzieciątka Jezus. wejrzyj na ufność, którą pokładam w Tobie, przyjmij moje błagania i wstaw się za mną do Najświętszej Maryi Panny, która obdarzyła Cię uzdrawiającym uśmiechem w cierpieniu. Wejrzyj także na udręczonych, na cierpiących i na wszystkich, którzy Cię wzywają. Jednoczę się z nimi jak z braćmi. Proszę Cię, niech udzielone mi zgodnie z Bożą wolą łaski, umocnią moją wiarę, nadzieję i miłość, wyjednają pomoc w chwili śmierci i wieczną radość dzieci Bożych w niebie. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz