Wczorajsze wspomnienie św. Moniki i dzisiejsze wspomnienie św. Augustyna natchnęły mnie optymizmem. Historyczny dowód na skuteczność modlitwy wstawienniczej. Mama modląca się o nawrócenie dla syna. Udało się. I to jeszcze jak!
Myślę o tych wszystkich, których proszę o modlitwę za mnie i za tych, których sama swoją modlitwą obejmuję. Tak naprawdę też tworzymy rodzinę. Rodzinę, w której zamiast więzów krwi członków łączą więzy modlitwy. Czy nazwa rodzina, pochodząca od słowa rodzić, jest uprawniona w tym wypadku? Myślę, że tak - modlitwą rodzimy przecież innych ludzi do otrzymania łaski od Pana Boga. Rodzimy ich do pewnych zmian. A do nowego życia rodzi ich - nas - sam Jezus Chrystus :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz