Przygotowujemy się na Jego przyjście. Trzeba być gotowym, bo w chwili, której się nie domyślamy...
Wczoraj wieczorem w Ewangelii wg św. Mateusza znalazłam fragment, który można w tym kluczu zinterpretować. Chodzi o początek opisu drugiego rozmnożenia chleba (Mt 15,32-36). Jezus mówi do swoich uczniów: popatrzcie, ktoś potrzebuje pomocy. I za chwilę, kiedy uczniowie wykazują się znowu niewielką inteligencją, daje im znak, że jeśli tylko trochę się zmobilizują, to On im pomoże we wszystkim.
Może trzeba przygotowywać się także i na to, że w każdej chwili Chrystus może stanąć koło mnie i powiedzieć: popatrz, ktoś potrzebuje pomocy, zrób coś! Chrystus działa naszymi rękami. Czy te ręce są stale gotowe do bycia rękami Boga?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz